niedziela, 12 maja 2013

Zielono mi

Dwa brakujące gobosy od Spellcrowa, wygrane na poprzednim turnieju Umbry, pomalowałem późną nocą przed kolejnym. Dzięki temu mogłem nareszcie wystawić klimatyczną, całkowicie zielonoskórą ekipę. 


Dumny  goblin po lewej to łowca nagród, któremu udało się zabić dwóch hersztów wrogich ekip, więc chyba najbardziej ze wszystkich przyczynił się do wyników. Uroczy i niepozorny gobosek siedzący w kałuży jest zaś tak naprawdę groźnym skrytobójcą.

A to już cała drużyna w komplecie. Powiększy się jeszcze w niedalekiej przyszłości o kolejnego dyniogłowego i dwóch orków, żeby dawała się wystawić na nieco większe punkty. I pewnie z czasem będzie jeszcze rosnąć, jak trafię gdzieś naprawdę fajny model zielonoskórego. Lubię ich malować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz